Info

Suma podjazdów to 41635 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Maj1 - 0
- 2015, Kwiecień1 - 6
- 2014, Październik1 - 1
- 2014, Wrzesień2 - 24
- 2014, Sierpień3 - 4
- 2014, Lipiec10 - 36
- 2014, Czerwiec3 - 10
- 2014, Maj10 - 28
- 2014, Kwiecień5 - 19
- 2013, Sierpień6 - 12
- 2013, Lipiec24 - 4
- 2013, Czerwiec21 - 12
- 2013, Maj3 - 4
- DST 46.47km
- Teren 46.47km
- Czas 03:16
- VAVG 14.23km/h
- Kalorie 1992kcal
- Sprzęt (nieaktualny) Specialized Stumpjumper FSR Comp
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamek Chojnik, Przesieka i Borowice
Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 2
W środę pojeździłem po terenie, bo okolica oferuje naprawdę wiele, w końcu od lat odbywają się tutaj maratony MTB - w Karpaczu, czy kiedyś w Przesiece.
Najpierw ruszyłem na zamek Chojnik. To także teren KPN, na dole kupujemy bilet i ruszamy w górę (rowery są dozwolone). Nie jest łatwo, miejscami nawet bardzo ciężko, ale każdy kolejny przejechany odcinek dodaje satysfakcji. Pod koniec trochę wprowadzałem, bo po głazach już jechać się praktycznie nie dało. Zjazd za to to była czysta przyjemność ;)
Później ruszyłem w kierunku Przesieki i wodospadu Podgórnej. Robi wrażenie, z chęcią bym tam wskoczył, ale górska woda jest lodowata, choć jakiś mors się tam kąpał. Napełniłem bidon i jedynie się ochlapałem, a później ruszyłem dalej.
Dodam, że spora część trasy przebiegała tegorocznym Bikeadventure, w niektórych miejscach były oznaczenia na drodze, a w innych nawet kartka ze strzałką na drzewie, mimo, że etapówka zakończyła się miesiąc temu.
Podczas drogi do Borowic miałem małą kraksę, nie pomyślałem i najechałem na mokrą kłodę, co jak wiadomo kończymy się najczęściej glebą. Ja oczywiście przez kierownice i na twarz, zdarlem sobie co nie co i wyglądałem jak po pobiciu ;)
Przez Borowice tylko już przejechałem, a później po dosyć długim podjeździe wyjechałem na szczycie Karpacza, na ulicy Karkonoskiej.
Komentarze
Niedawno robiłem Chojnik na monocyklu, ale też końcówki nie dałem rady.
Za to bez biletu - wjazd spod Zachełmia.