Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adhed z miasteczka Gryfów Śląski. Mam przejechane 5212.40 kilometrów w tym 1559.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 41635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adhed.bikestats.pl
  • DST 53.32km
  • Czas 03:43
  • VAVG 14.35km/h
  • VMAX 61.80km/h
  • HRmax 191 ( 94%)
  • HRavg 168 ( 83%)
  • Podjazdy 1671m
  • Sprzęt Czarny Chińczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bikemaraton Szklarska 2014

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 3

Rano pogoda fatalna, lało i było zimno. Przyjechałem do Szklarskiej wcześnie, około 9-tej i nastawienie nie było zbyt dobre. Szykowałem się na super wyścig w słońcu i po znanych trasach, a było brzydko szaro i ziiiimno. Jak zwykle sporo znajomych, jakaś tam marna rozgrzewka, bo straciłem sporo czasu, potem padało i siedzieliśmy pod dachem. W sektorze start ze znajomym, ale po starcie od razu mi uciekł. Pierwszy podjazd jak zwykle słabo i wolno. Na szczęście zaraz potem zacząłem już co nie co wyprzedzać, więc szybciej niż zawsze i już nastawienie było lepsze, bo najpierw myślałem, że to mi tak noga zamula, a to jednak reszta poszła za mocno.



Całą trasę przejechałem na ekranie profilu trasy w Garminie. Nie sprawdzałem żadnych cyferek tylko sam obraz trasy. Wiedziałem mniej więcej ile zostało do końca podjazdu i sporo mi to dawało - w sumie to jeżdżę tak podobnie od Bike Adventure. Ogólnie podjazdy szedłem mocno, czasami trochę słabłem, ale końcówki męczyłem na maksa, bo miałem nadzieję na wypoczynek na zjeździe. Wychodziło okej, ale mocno męczyłem mięśnie - dobijałem je na końcówkach i później mnie już mocno bolały i nie wiedziałem ile tak uda mi się jechać.



Zjazdy wychodziły mi bardzo dobrze. Pierwszy tylko słabo i zachowawczo, bo nie wiedziałem jaka będzie przyczepność na błocie, no i tam było chyba największe. Potem już znane i lubiane przeze mnie zjazdy i nie szedłem może na maksa, ale fajnie szybko i bez wywrotek - na pewno było tam dużo zabawy i dawało mi to radość. 



Nie pamiętam zbyt wiele, bo nie miałem na szczęście żadnych defektów. Opon też jednak nie zmieniałem przed startem i wytrzymały, a z tyłu jest już ona mocno wytarta. Niestety ostatnie 10km to była już dla mnie duża męczarnia. Przepłaciłem te katowanie mięśni i strasznie ciężko pokonywało mi się kolejne kilometry. Do tego jak zwykle na pierwszej zębatce z przodu łańcuch mi się zakleszczał i też na tym trochę straciłem. W ogóle wtedy jak stanąłem, to złapał mnie skurcz - na szczęście jeden jedyny na tej trasie. Pewnie też przez to, że mało dzisiaj piłem, bo jakoś tak straciłem ten nawyk i faktycznie końcówkę wracałem "o suchym pysku" bo już nawet nie było co pić z bidonu. Jednak na końcu nie wyprzedziło mnie wiele osób - tak może z 5-6 z mega.





Jestem zadowolony z tego wyścigu. Mimo pogody, to było naprawdę super, a warunki były dobre - nie ma na co narzekać. Karkonosze są super pod takie wyścigi i nawet w czasie deszczu jest świetnie. Większość trasy przejechana z ludźmi z 3-ego sektora, ogólnie czułem, że jadę jak na mnie na pozytywny wynik i taki był też na mecie. Zjazdy wychodziły fajnie, bo przyczepność naprawdę była okej, nawet mokre skały i korzenie nie sprawiały jednak dzisiaj trudności i można było poczuć później pewność jazdy.

Czas: 03:43:35 (zwycięzca miał 02:37:57)

Miejsce M2: 33 na 70
Miejsce Open: 104 na 314

Punkty: 353

Czyli biorąc pod uwagę pkt to mój najlepszy wynik, no ale to będzie tak chyba rosło z wyścigu na wyścig - mam nadzieję. To dopiero mój pierwszy sezon bardzo regularnej jazdy i z każdym wyścigiem uczę się nowych rzeczy - też nie zawsze wszystko wychodzi. Do Poznania może pojadę, bo z Wrocławia na pewno będzie sporo chętnych na wyjazd. W przyszłym roku to już wezmę się za poprawę czasów na poszczególnych trasach i już ciułanie punktów do generalki.


Kategoria Wyścigi



Komentarze
birdas
| 07:23 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj No właśnie ... też jak sobie pomyślę o tej odległości to mnie trzęsie. Na forum BM z wątku dotyczącym Poznania wynika, że to będzie ciekawy maraton ;)
adhed
| 07:18 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj W Miękini jechałem mini to też co innego, ale tamten wyścig to był jeszcze przed jakimiś mocniejszymi treningami - tylko po takiej lekkiej jeździe po okolicy :-)

Do awansu trochę zabrakło i w tym roku już raczej nie awansuję, bo do Poznania jednak nie chce mi się jechać :P Powodzenia!
birdas
| 07:13 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Lepszy wynik niż w Miękini to faktycznie jakiś szczyt formy.
Ale awansu do sektora 3 nie zanotowałeś.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]