Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adhed z miasteczka Gryfów Śląski. Mam przejechane 5212.40 kilometrów w tym 1559.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 41635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adhed.bikestats.pl
  • DST 37.12km
  • Czas 01:59
  • VAVG 18.72km/h
  • Sprzęt Czarny Chińczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy Memoriału im. Jurka Zawadzkiego

Środa, 30 kwietnia 2014 · dodano: 30.04.2014 | Komentarze 12

Dostałem wczoraj ślad .gpx od Birdasa i dzisiaj pojechałem w końcu objechać trasę Memoriału im. Jurka Zawadzkiego. Wyścig odbędzie się w Szklarskiej już w najbliższą sobotę i chcę w nim wziąć udział.



Pogoda dzisiaj była świetna, bardzo ciepło, pod rower idealnie bo niecałe 20 stopni, w lesie coraz bardziej sucho - tylko jeździć :-) 

Najpierw się lekko rozgrzałem, a potem wyruszyłem na pierwsze okrążenie, w którym chciałem zapoznać się z trasą. Na początku wydawało mi się, że będzie to cholernie szybki wyścig, ot lekki szuterek raz w górę raz lekko w dół. Jednak się myliłem, bo zaraz potem był ostry skręt w lewo i się zaczęło - dość długi stromy podjazd po niewygodnej nawierzchni - kamienie, jakieś pozostałości po ścince drzew. Koło mi buksowało i zszedłem, ale nie dałem za wygraną, tylko zawróciłem i próbowałem jeszcze kilka razy to podjechać. W końcu jakoś się udało - po spuszczeniu trochę powietrza w oponach i zablokowaniu amortyzatora. Na początku myślałem, że wjadę to na stojąco, ale nie miałem pojęcia, że ten podjazd jest taki długi, ledwo go wjechałem siedząc :-) Oj już wiedziałem, że w tym miejscu na wyścigu będę cierpiał!

Reszta trasy pokonana spokojnie, były miejsca gdzie leśniczy ścinali drzewo, więc tam trzeba było zwolnić albo przeprowadzić rower przez kłody, ale ogólnie trasa jest w porządku. Nie podobają mi się tylko zjazdy w dół - nie ma żadnych technicznych fragmentów, tylko długi zjazd po luźnych kamieniach, żwirze i do tego z ostrymi zakrętami. Takie miejsca są bardzo niebezpieczne, bo przyczepność nie jest wcale dobra, a prędkości rozwija się tam bardzo duże i można sobie zrobić małe co nie co :-)

Drugie okrążenie pojechalem już na maksa. Bałem się tylko tego stromego podjazdu, jakoś dałem znowu radę go wjechać, ale już po kilkuset metrach mięśnie mi się strasznie zakwasiły i miałem dosyć :) Jednak udało się wytrwać do jego końca i lekko odpocząć na zjeździe, choć dokręcałem cały czas.

Wg Garmin Connect wyszedł mi czas 38:49 na samym tym kółku od mapy do mapy. Nie wiem jak pojechałbym dwa mocne kółka pod rząd, no i dochodzi jeszcze ta dojazdówka z miejsca startu i dojazd do mety. Zobaczymy w sobotę, ale będzie boleć - na podjeździe :-)

Aha, i trzeba wymienić już powoli napęd... Cholera przeskakuje mi na tym podjeździe właśnie, przez to wybijało mnie z rytmu i musze uważać na którym biegu jadę, a nie o to przecież chodzi... Po maturach coś pomyślę nad tym. Będę sprzedawał mojego Stumpjumper'a i trochę osprzętu z niego przełożę do HT i przydałoby się kupić nową korbę 2x10.




Kategoria Treningi



Komentarze
birdas
| 12:22 czwartek, 1 maja 2014 | linkuj I bardzo dobrze :) Tak to jest jak się nie śledzi prognoz pogody :)
zorro
| 12:16 czwartek, 1 maja 2014 | linkuj Już się stało. Zlało nas dzisiaj na trasie dość mocno.
birdas
| 11:19 czwartek, 1 maja 2014 | linkuj Tam nie ma możliwości żeby było błoto bo 100% trasy to są utwardzone szutry. Może być co najwyżej kilka kałuż na drodze pod reglami jeśli jutro mocniej popada (a tak ma się stać).
zorro
| 09:12 czwartek, 1 maja 2014 | linkuj Ale wiem ile daje znajomość trasy. Zawsze na maratonach w Janowicach miałem dobry wynik, bo zwykle miałem trasę dobrze ojeżdżoną. Wiedziałem jak długie są podjazdy. To minus, że nie kojarzę trasy. Oby tylko nie padało, bo błoto to kolejny minus. Więc nie jest tak różowo ;-)
birdas
| 05:35 czwartek, 1 maja 2014 | linkuj No właśnie ... obawiałem się, że wszędzie znajdziesz same pozytywy :(
zorro
| 21:25 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj Ja się cieszę z ochłodzenia. Plus dla mnie. Podjazdy dla mnie nie problem, żadne. Plus dla mnie. A zjazdy na zawodach idą mi lepiej, bo mam świadomość, że ambulans szybciej przyjedzie.
birdas
| 21:03 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj Ochłodzenie jest w 100% pewne, pozostaje jeszcze kwestia deszczu ale raczej bez opadów.
Mostek jest zdupiony, na wilgotnych deskach każdy delikatny skręt kołem zakończy się upadkiem.
adhed
| 20:56 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj no tak właśnie myślałem. Z dużą prędkością na taki mostek, a tam jeszcze nie jedzie się prosto tylko lekko skręca... może być nieźle bo mokre drewno to śliskie drewno - kilka razy się tak wywaliłem :D Patrzyłem na prognozę to ma się ochłodzić, ale zobaczymy
birdas
| 20:52 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj Huh ... czyli na podjazdach jestem jeszcze słabszy niż mi się wydawało ? W sobotę zaobserwuję to w praktyce :) Jak popada lub będzie mokro to uważaj na tym drewnianym mostu bo tam będą się rozgrywały dramaty.
adhed
| 20:43 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj A co do czasów, to potem zauważyłem, że na mapce w Garminie był Twój przejazd i wyglądało to tak, że na starcie odjechałeś mi że hoho, ale nadrobiłem to na tym stromym podjeździe, a potem już nie oddałem, bo na zjeździe też dużo dokręcałem, a na tym drugim podjeździe też mocno jak na mnie jechałem. Jeszcze drugie okrążenie by mi doszło, a to zawsze gorzej, mięśnie już pewnie zakwaszone, ciekawy jestem jak drugie okrążenie pojadę - szczególnie ten podjazd.
adhed
| 20:41 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj Ja na pewno ustawię sobie mniejsze ciśnienie niż zawsze w oponach, bo po tych kamolcach źle się zjeżdża. Ten drugi dłuższy zjazd to właśnie mi się nie podoba, bo po żwirze, to już w ogóle przyczepność kiepska, a można się nieźle rozpędzić. Mniej więcej wiem gdzie hamować, na pewno można byłoby lepiej to pojechać - pochylać się bardziej, ale na takim żwirze ja się powiem szczerze boję :D
birdas
| 19:59 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj Ha - minutę szybciej niż ja, ale ja jechałem z nastawieniem na dwa okrążenia. ;)
Czuję, że w sobotę zawalczymy na trasie, chociaż ja będę musiał bardzo pilnować Ariela z którym będę bezpośrednio rywalizował. Odnośnie zjazdów to na 100% tu zyskam w rywalizacji z Arielem. Tak jak napisałeś (i ja wcześniej też wspominałem) jest kilka zakrętów w których można sobie krzywdę zrobić (szczególnie na tym drugim znacznie dłuższym zjeździe).
Próbowałem dzisiaj jechać i oceniać czy gdybym jechał pierwszy raz to też byłbym w stanie to zjechać z taką prędkością jak dzisiaj. Odpowiedź brzmi: NIE. Wszystkie dohamowania do ostrych zakrętów opóźniałem do samego końca. Dla osoby nie znającej trasy jest to nierealne.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iadls
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]