Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adhed z miasteczka Gryfów Śląski. Mam przejechane 5212.40 kilometrów w tym 1559.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 41635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adhed.bikestats.pl

Góry Sowie - wjazd na Wielką Sowę

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 0

Rano pojechaliśmy do Wałbrzycha na serwis przerzutki. Poszło szybko i sprawnie, udało się wyprostować hak i zaraz mogłem ruszyć w drogę.

Nie chciałem wracać asfaltem w kierunku Głuszycy, więc pokręciłem się po okolicznych górach, trasy są tam bardzo fajne, ale lekko się zgubiłem... Wyjechałem na drugim końcu Wałbrzycha i zamiast być bliżej Walimia, to musiałem zawracać i jechać już asfaltem.

W Górach Sowich byłem pierwszy raz i nie bardzo wiedziałem który szlak wybrać aby wjechać na Wielką Sowę, czyli najwyższy szczyt w okolicy. Odradzano jedynie żółty, który po prostu trzeba butować, bo raczej niewiele jest osób które dałyby radę nim wjechać.

Ostatecznie wybrałem trasę z Rzeczki. Zanim tam dojechałem to zrobiłem sobie kilkunastominutowy odpoczynek, leżąc plackiem na trawie, bo był taki upał że jechało się po asfalcie strasznie, ale jak już tam przyjechałem to nie będę przecież siedział w domu.



Dojechałem do "Szerokiej Drogi" i powoli wspinałem się w górę. Później nie obyło się bez kolejnych pomyłek na trasie, ale w końcu trafiłem na dobry bodajże niebieski szlak i dojechałem nim niemal na sam szczyt. Niemal bo później wjechałem na czerwony i to nim ostatecznie wdrapałem się na Wielką Sowę. Sama jazda była naprawdę bardzo przyjemna - lubię takie podjazdy :-)



Na Wielkiej Sowie wszedłem oczywiście na wieżę widokową, kupiłem pamiątki (jak zwykle przypinka do kolekcji), zrobiłem odpoczynek na trawie i wybrałem kolejny szlak - powrotny. Ze szczytu mamy do wyboru kilka tras, każda prowadzi w inną stronę, ja pojechałem w stronę schroniska Orzeł i Sowa.





Zjazd był świetny, było na czym wypróbować zawieszenie - duże kamienie, korzenie, jechało się super. W schroniskach po kolejne pamiątki, a później wreszcie powrót do Głuszycy przez Bartnicę.


Kategoria Wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ruchy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]