Info
Suma podjazdów to 41635 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Maj1 - 0
- 2015, Kwiecień1 - 6
- 2014, Październik1 - 1
- 2014, Wrzesień2 - 24
- 2014, Sierpień3 - 4
- 2014, Lipiec10 - 36
- 2014, Czerwiec3 - 10
- 2014, Maj10 - 28
- 2014, Kwiecień5 - 19
- 2013, Sierpień6 - 12
- 2013, Lipiec24 - 4
- 2013, Czerwiec21 - 12
- 2013, Maj3 - 4
- DST 102.58km
- Teren 35.00km
- Czas 05:26
- VAVG 18.88km/h
- Kalorie 3315kcal
- Sprzęt (nieaktualny) Specialized Stumpjumper FSR Comp
- Aktywność Jazda na rowerze
Góry Izerskie - Stóg, Jizerka, Smedava i Singltreki
Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 01.08.2013 | Komentarze 1
Dzisiaj pogoda była idealna, to nie mogłoby być inaczej jak pojechać w góry. Zrobiłem trasę którą planowałem na wczoraj czyli wjazd na Stóg Izerski, później przez Polanę Izerską do Czech i wioski Jizerki, a następnie przez m.in. Smedavę wjechałem na czerwone singltreki i wyjechałem na granicy.
Pogoda ładna, to i więcej ludzi na szlaku, choć też nie tyle co w sobotę czy niedzielę. Pod Stóg podjeżdżało się całkiem przyjemnie, spotkałem kolegę który także tam trenował. Na górze widoki świetne, bo niebo było czyściutkie.

Ze Stogu pojechałem szlakiem na Przełęcz Łącznik, skąd ruszyłem szutrem do Drwali. Stamtąd już sam asfaltowy zjazd na Polanę Izerską i do Chatki Górzystów. Gdzieniegdzie pojawiali się rowerzyści, choć nie było ich tyle co w weekend.
Pojechałem w kierunku przejścia granicznego, do którego prowadzi bardzo przyjemna ścieżka po kamieniach. Tam już przechodzimy przez most i podziwiamy przepiękny krajobraz.
W Jizerce już znacznie więcej ludzi, szczególnie rowerzystów, którzy chętnie zatrzymują się w okolicznych knajpach.
Kilka kilometrów dalej dojeżdżam do Smedavy, gdzie znajduje się chyba najchętniej odwiedzana knajpa w czeskich Izerach. 
Obok mamy szlak na jeden z wyższych szczytów Gór Izerskich czyli Jizerę, na pewno tam niedługo pojadę, ale dzisiaj dałem sobie spokój, bo jeszcze jutro planuję dłuższą wycieczkę.
Pojechałem standardowo - w dół do Bilego Potoku, a następnie Hejnic. Niestety jest to sam asfalt, jednak widoki są przednie, góry wyglądają imponująco.
Potem już dojazd do Obri Sud i wjazd na Singltreki, które jak zawsze były jednym z najlepszych punktów wycieczki, uwielbiam po nich jeździć.



