Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adhed z miasteczka Gryfów Śląski. Mam przejechane 5212.40 kilometrów w tym 1559.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 41635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adhed.bikestats.pl
  • DST 124.33km
  • Teren 90.00km
  • Czas 07:38
  • VAVG 16.29km/h
  • Kalorie 4500kcal
  • Podjazdy 2516m
  • Sprzęt (nieaktualny) Giant XTC 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Smrek i czeskie Izery

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 1

Wczoraj zrobiłem sobie wreszcie dłuższą wycieczkę. Wyszła na tyle długa, że był to mój nowy rekord, jeśli chodzi o liczbę km. Zrobiłem ponad 124km w większości po Górach Izerskich - do domu przyjechałem padnięty :-)



Pogoda była wyśmienita, na dole gorąco, świeciło słońce, jednak w górach było już chłodniej, a w Czechach powiem szczerze, że było mi trochę zimno w samej koszulce. Do tego pojawiały się chmury i bałem się trochę o deszcz, bo nie miałem ze sobą żadnej kurtki.



Zacząłem od wjazdu ze Świeradowa drogą na Stóg Izerski, jednak pojechałem w stronę Smreka, bo jeszcze nigdy tam nie byłem. Teraz podróżowałem z mapą i trasę miałem mniej więcej zaplanowaną, więc nie było niespodzianek. Droga na Smrek prowadzi przez dość duże kamienie i raczej nie nadaje się do jazdy, jeśli już to jakieś enduro. Szczyt zdobyty, wszedłem na wieżę widokową i szybko zrobiłem zdjęcia okolicy, która jest z tego miejsca doskonale widoczna.









Dalej poszedłem, bo jechać się nie dało, bodajże jakąś przełęczą, był to niebieski szlak, droga prowadziła przez błoto, torf i duże głazy i prowadzenie roweru było bardzo niewygodne.



Później jazda na znaną mi już Smedavę, następnie jechałem obok bardzo ładnego jeziorka Sous, z tego co mi się wydaje to znajduje się tam również zapora wodna.







Potem kolejno Desna, Tanvald, Smrzvka, Jiretin, Albrechtive i wreszcie największe zaporowe jezioro Gór Izerskich - nieopodal Josefuv Dol. Zbiornik dostarcza wodnę pitną dla okolic - Jablonca i Liberca. Robi wrażenie. :)



Warto było tam wjechać, choć łatwo nie było to musiałem pokonać dość długi szutrowy podjazd, co przy ogólnym zmęczeniu było trochę utrudnione :)



Następnie jeszcze trochę jazdy pod górę do Nova Louka, chwila odpoczynku i wreszcie upragniony, długi, bo kilkukilometrowy zjazd do Hejnic. Jechało się super, tylko trochę utrudniały to liczne rowy w drodze.


W Hejnicach kolejne już fotki na ich niesamowity kościół, który na tle gór wygląda bajecznie.



Z Hejnic podjazd asfaltem pod Lazne Libverda, swoją drogą super uzdrowisko, potem jeszcze trochę podjazdu pod Obri Sud czyli knajpę w beczce od piwa i jazda do Novego Mesta Singletrekami pod Smrkiem.





Mimo zmęczenia Single jak zawsze dawały najwięcej radości, muszę się niedługo tam wybrać pojeździć tylko po szlakach. :)



Potem jeszcze wizyta w Singltrek Centrum, zakup pamiątkowej koszulki i powrót do domu :)


Kategoria Wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa apust
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]